Jest to wyzwanie, z którym każdy rodzić się zmierza. Dziecko przypiętym pasami, w jednej pozycji przez dłuższy czas ma ograniczoną ruchomość. A wszyscy wiemy jak szybko dzieci się nudzą w jednym miejscu i w jednej pozycji. Oczywiście mogą podziwiać widoki za oknem czy słuchać muzyki z radia, ale po kilku minutach zaczyna im się to nudzić. Zatem jak przetrwać podróż? Nie ważne czy są to 2 godziny do dziadków czy 12 godziny do Włoch. Niewiele jest dzieci, które potrafią spokojnie znieść podróż. Czasem wyzwaniem jest nawet powrót do domu przez zakorkowane miasto, gdy i dziecko i my jesteśmy mocno zmęczeni po całym dniu.
Zatem czym zająć i zainteresować dziecko? Jak sobie poradzić ze stresem? Chciałabym się podzielić z Wami naszymi sposobami które wypracowaliśmy sobie przez wile podróży samochodem z dziećmi.
Pamiętam bardzo dobrze czasy, gdy nawet najkrótsza podróż autem była mordęgą zarówno dla kierowcy jak i pasażerów. Wciąż mam w głowie wspomnienia jak 10 kilometrowa podróż z moim synem trwała ponad godzinne i nie, zdecydowanie nie było to spowodowane korkami. Po prostu musiałam zatrzymywać się ma każdym możliwym przystanku autobusowym czy zatoczce, uspakajać go i jechać dalej do kolejnego przystanku. Krok po kroku, aby dotrzeć do celu.
Nie będę oszukiwać i koloryzować. Tak, tablet jedzie z nami, ale jest to mój ostatni as w rękawie. Jeśli włączam bajkę to już na samej końcówce podróży jak znużenie jest tak duże (zarówno u dzieci jak i u mnie) że żadne zabawy kreatywne już nie wchodzą w grę.
A zatem, co przed tabletem?
Idealnie sprawdzą się kolorowanki, książeczki z naklejkami, ilustrowane opowiadania czy drobne manualne zabawki jak gniotek, wodna gra zręcznościowa czy magiczny wąż z którego można ułożyć różne kształty.
Dodatkowo można przygotować szybkie gry do samochodu typu bingo czy „na tropie poszukiwania” lub skorzystać z naszego gotowca. TUTAJ
O czym pamiętać planując podróż?
Czas podróży
Są fani nocnego podróżowania tak, aby dzieci jak największą cześć trasy przespały. Ze względów bezpieczeństwa my preferujemy jazdę w ciągu dnia, ale wciąż staramy się wyjechać tak, aby dzieci albo dospały jeszcze chwilę w aucie rano lub aby złapać jak najwięcej drzemek.
Przerwy
Czasem przeprostwanie kości i zaczerpnięcie świeżego powietrze pomaga zapanować nad emocjami. Warto zrobić choć jedna dłuższą przerwę i kilka krótszych. Jeśli jest to możliwe, można zaplanować z wyprzedzeniem miejsce, gdzie chcemy się zatrzymać aby było tam coś ciekawego dla dzieci. Uwierzcie mi, po 30 minutach na placu zabaw dzieci będą spokojne w aucie przez dłuższą chwilę 😉. Warto zapytać wujka google o dobrą radę, gdzie jest najbliższy park czy plac zabaw i podjechać te 10 /15 minut, aby wyszaleć szkraby.
Przekąski
Zalecenia są jasna. Nie należy spożywać posiłków podczas jazdy, gdyż w sytuacji zakrztuszenia czas na udzielenie pomocy będzie zdecydowanie wydłużony. Z drugiej strony jednak, kto nie podjada przekąsek podczas długiej jazdy autem niech pierwszy rzuci kamień 😊. Ważne, aby były one zdrowe i bezpieczne.
Zróżnicowane zabawki
Każdy rodzic wie, jak szybko dziecko potrafi się znudzić. Zatem aby zapewnić atrakcje i zaangażować nasze pociechy na dłużej, warto zabrać zróżnicowane zabawki, które będą zajmowały dziecko w różnorodny sposób. Same kolorowanki, nawet jak weźmiemy ich 5 sztuk, nie zajmą na długo.
Zabawy
Czasem zwykłe i proste zabawy ratują sytuację. U nas sprawdzają się zagadki (jedna osoba opisuje a reszta zgaduje) Wymyślanie słowa na ostatnią literę słowa poprzednika, znajdywanie przedmiotów w danym kolorze lub wiele innych.
Daleko jeszcze?
Eh… kto nie zna tego pytania? Chcesz wiedzieć jaki mamy patent? Umówiliśmy się z dziećmi, że zawsze będziemy im mówić, jak będzie blisko, czyli 15 minut od celu. Skoro nic nie mówimy to znaczy, że jeszcze daleko. Proste, co nie?
LUZ
Warto wrzucić na luz, czasem odpuścić i troche się powygłupiać. Nic tak dobrze nie rozładowywane nerwowej atmosfery jak śmiech. Wystarczy opowiedzieć jakąś śmieszną historię z naszego życia, dowcip dopasowany do poziomu dzieci czy po prostu pobawić się w robienie śmiesznych min. Uwierzcie mi – pomaga to nie tylko dzieciom, ale również dorosłym.
Podróż to duży stres, nie tylko dla nas dorosłych, ale również dla dzieci. My musimy wszystko skoordynować. Czy na pewno wzięliśmy dokumenty, pieniądze, wszystko spakowaliśmy (kto z nas nie zna tego przeczucia, że o czymś ważnym zapomnieliśmy? 😉 ).
Pamiętajmy że nasze pociechy nie tylko przejmują stan emocjonalny od nas, ale również dla nich podróż wiąże się się z niepewnością i napięciem. Gdzie będą spały? Jaki będzie ich pokój? Czy wzięliśmy ich przytulankę? Czy będzie plac zabaw/basen? Przygotowując się na podróż możemy łatwo wyeliminować cześć niepewności. Opowiedzmy dzieciom jak będzie wyglądała podróż, kiedy będą przerwy, pokażmy im zdjęcia naszego noclegu i po prostu nazwijmy też nasze emocje, że obawiamy się czy wszystko wzięliśmy i że jesteśmy troszkę zestresowani. Możemy też zapytać dziecko jakie ono ma odczucia, czy się cieszy, na co najbardziej, czy się czegoś obawia.
Sami zobaczycie że odpowiedzi was zaskoczą a prostą rozmową można zdziałać cuda. W naszym e-booku znajdziesz dużo ciekawych materiałów jak obrazkowy plan podróży, lista rzeczy do spakowania dla dzieci, z której sami korzystamy ucząc dzieci samodzielności i angażując w proces przygotowania do podróży jak i wiele gier i zabaw podróżnych.