Samolot jest bez wątpienia jednym z najczęściej wybieranych środków transportowych w dzisiejszych czasach. I słusznie! Możemy w niespełna 3 godziny teleportować się do Grecji, Hiszpanii czy Włoch a w ciągu 12 godzin być po drugiej stronie świata. Wszystko dostępne jest dla nas dosłownie w zasięgu ręki. Tylko jak przygotować siebie i dziecko do takiej przygody? Poniżej znajdziesz kilka bardzo wartościowych porad sprawdzonych wielokrotnie na naszej skórze.
Pożywienie
Nawet jeśli na pokładzie mamy zapewniony posiłek, warto wziąć przekąski. Nigdy nie wiadomo czy naszemu dziecku zasmakuje podane danie a głód to jeden z największych wrogów w podróży. Pamiętajmy jednak, aby wybrane przez nas przekąski nie brudziły (czekolada więc odpada), nie wydawały intensywnych lub nieprzyjemnych zapachów (kabanosy czy słoiczek z potrawą rybną to nie najlepszy wybór). Polecam obrane wcześniej owoce i warzywa, chrupki, tubki dla dzieci czy po prostu kanapki. Dobrze sprawdzą się również przygotowane wcześniej gofry lub pankejki.
Godziny lotu
Najlepiej dopasować je do naszych potrzeb. Jeśli ma on trwać długo (powyżej 8 godzin) warto wybrać lot nocy. Dzięki temu nasz maluch prześpi większą część podróży. Przy locie z niemowlaczkiem pamiętajcie że w większości linii lotniczych możecie zarezerwować kołyskę, która mocowana jest na ścianie w pierwszym rzędzie samolotu. Sprawdźcie koniecznie na stronie touroperatora możliwość oraz warunki rezerwacji.
Ciśnienie podczas startowania i lądowania
Aby zniwelować nieprzyjemne uczucie zatykania uszu wystarczy często przełykać ślinę. Nasze dzieci będą więc zachwycone, gdy dostaną lizaka lub cukierka na start, a przy tym nie odczują dyskomfortu. Mniejszym brzdącom możemy zaproponować wodę, ulubiony soczek, tubkę owocową lub mleko. Zmieniające się ciśnienie jest tym bardziej uciążliwe, gdy dziecko ma zatkany nos przez katar lub alergię. Pamiętajmy aby psiknąć Nasivilem lub wodą morską i przed startem dopilnujmy aby dziecko wysmarkało nos.
Ubrania na zmianę
Bez wątpienia warto je mieć. I to nie tylko dla dziecka, ale również dla dorosłych 😉. Różne sytuacje się zdarzają więc dopilnujmy aby każdy pasażer miał w bagażu podręcznym cały komplet ubrań na zmianę i najlepiej aby były one w jakieś wzory aby nie było na nich widać żadnych zabrudzeń. Ubrania na zmianę braliśmy jeszcze zanim zaczęły z nami latać nasze dzieci. Dawało nam to poczucie spokoju, że w razie zaginięcia bagażu mamy coś na przebranie na następny dzień.
A co do ubrań jeszcze.. Nie popełniajcie mojego błędu i nie ubierajcie białych spodni do samolotu. Gwarantuję, że będą całe okopane przez dziecko.
Mądre pakowanie
Część z rzeczy bierzemy na wszelki wypadek a część będzie nam bez wątpienia potrzebna. Pakując bagaż podręczny spędźmy chwilę nad zastanowieniem się co i kiedy będziemy potrzebować, aby mieć do tych rzeczy jak najłatwiejszy dostęp. My mamy 2 patenty zależnie od tego jak siedzimy. Jeśli mamy miejsca koło siebie, jeden bagaż idzie do luku nad naszymi głowami ze wszystkimi rzeczami „na wszelki wypadek” a drugi z „must have” na lot mamy pod nogami aby wszystko było cały czas dostępne. Jeśli natomiast siedzimy z dala od siebie (jedno z jednym dzieckiem a drugie z drugim) każdy ma pod nogami swoją torbę z kluczowymi rzeczami.
Leki
Nie zapomnijmy zabrać na pokład leków. Zwłaszcza na ten dłuższy lot. Coś przeciwbólowego/przeciwgorączkowego. Jako dorośli wiemy jak nieprzyjemne jest to uczycie, gdy boli nas głowa a przed nami 12 godzin lotu. Tym bardziej zadbajmy o nasze dzieci. My dodatkowo do podręcznej apteczki wkładamy kilka plasterków (dobrze sprawdzą się też jako czasoumilacz w kryzysowej sytuacji), maść na ugryzienia, sól fizjologiczną i podstawowe leki które stosujemy na co dzień.
Koc
Czasem w samolocie jest dość zimno od klimatyzacji, dlatego warto zabrać kocyk lub pieluszkę bambusową. Nie zajmują wiele miejsca a najprawdopodobniej się bardzo przyda (można też pobawić się w „akuku” z maluszkiem lub ze starszym dzieckiem pod kocem położyć jakiś przedmiot i zabawić się w zgadywanie co to jest).
Atrakcje
Pamiętajmy, że aby ten czas upłynął nam, dziecku i innym pasażerom przyjemnie, musimy zadbać z wyprzedzeniem o to, czym zajmiemy nasze dziecko. Dobrze sprawdzą się naklejki, kolorowanki, małe zabawki (ważne, żeby nie wydawały dźwięków). Wszystko co sprawi, że nasza pociecha zainteresuje się czymś na dłużej. Sprawdź naszą ofertę gotowych zestawów dedykowanych w podróż. Każdy set składa się z różnorodnych atrakcji, zarówno prac plastycznych, jak i zabawek, które zainteresują i zaangażują dziecko na dłuższą chwilę.
As w rękawie
To jak negocjacje w biznesie, więc przygotuj swój as w rękawie, gdy wszystko inne już zawiedzie. Może to być wyjście do toalety i puszczenie wody w kranie (idealne dla maluszków), otwieranie i zamykanie szafek na bagaże podręczne, malowanie paznokci dla dziewczynek czy bajka (nie zapomnij ściągnąć jej w trybie offline przed startem. Internet w samolocie jest rzadkością).
Pierwszeństwo wejścia na pokład
Jedni zalecają, inny odradzają. Ja jestem z tych co odradzają i wyjaśnię to bardzo sprawnie. Nasze pociechy będą musiały wysiedzieć w spokoju na miejscu przez przynajmniej 30-40 minut. Jeśli wejdziemy pierwsi, to dzieciaki poznają już wszystkie atrakcje (takie jak pasy, otwieranie i zamykanie okna czy otwieranie i zamykanie stolika) zanim będzie włączony obowiązek zapiętych pasów i wypstrykamy się z większości atrakcji. W dodatku zdarzyło się nam nie raz, że wsiedliśmy do autobusu dowożącego nas do samolotu zanim ten był gotowy do przyjęcia nas na pokład i w konsekwencji byliśmy uziemieni w zatłoczonym autobusie przez dobre 20 minut. Nauczeni na tych błędach wchodzimy do samolotu jako jedni z ostatnich.
Wybór miejsca w samolocie
I tu znów dwie możliwości. Jeśli możemy wybrać miejsce, to albo to z przodu po prawej stronie, ponieważ jest ono powiększone i będziemy mieć więcej miejsca na zabawę. Można tam w niektórych liniach lotniczych powiesić kołyskę dla maluszków. (Super ułatwienie, jeśli podróżujecie z niemowlaczkiem to sprawdźcie koniecznie czy na waszym locie jest taka możliwość). Druga opcja którą my zazwyczaj wybieramy to ostatni rząd z tyłu. Zaleta jest taka, że jesteśmy blisko drzwi i możemy jako ostatni wejść i jako pierwsi opuścić samolot oraz że jesteśmy blisko toalet z przewijakiem (zazwyczaj jest on umieszczony w tylniej toalecie). W sytuacji kryzysowej można wyjść do części przeznaczonej dla stewardess i pokazać dziecku różne przedmiotu lub w ciszy postarać się je ukołysać do snu.
Zmęczenie materiału
Jeśli nadajemy bagaż główny to będziemy na lotnisku co najmniej 2 godziny przed wylotem. Pozwólmy dziecku się wyszaleć w tym czasie, aby było odpowiednio zmęczone fizycznie. Przez najbliższe godziny będzie ono przykute do fotela. Na praktycznie każdym lotnisku znajduje się plac zabaw. Można zapytać obsługę, gdzie on się znajduje lub sprawdzić na mapce. Ruchome schody czy pochylnie też są dużą atrakcją. Wyjedź ruchomymi, ale zejdź zwykłymi. I tak 30 razy 😉. Dziecko będzie zachwycone i jednocześnie wymęczone. 2 pieczenie na jednym ogniu.
Przygotowanie dziecka z wyprzedzeniem
Opowiedz dziecku po kolei co się będzie działo, co to jest kontrola bezpieczeństwa, że przytulanka będzie prześwietlona. Pokaż na komputerze jak inne rzeczy są prześwietlane. Opowiedz jakie pojazdy można znaleźć na płycie lotniska. Dlaczego podczas tankowania jest wóz strażacki i czemu samolot jest wypychany przez push-back. Podczas kilku pierwszych lotów czytaliśmy książki ilustrujące procedury na lotnisku. Z czystym sercem polecam „Kicia Kocia na lotnisku”, „Samochodzik Franek. Na lotnisku”, „Lotnisko bez tajemnic. Książka z okienkami”, czy dla ciut starszych dzieci „Zuzia leci samolotem”, „Mam przyjaciela pilota”, „Lecimy samolotem” lub „Na lotnisku” z serii Mądra Mysz. Na każdym etapie można przeanalizować z dzieckiem co się zaraz będzie działo wykorzystując ilustracje z książeczki. Specjalnie dla Was przygotowałam również zabawę do użycia na lotnisku „W poszukiwaniu”. Znajdziesz ją w naszym e-booku.
Mam nadzieję, że ten wpis pomógł Ci się przygotować do lotu i dał kilka inspiracji jak poradzić sobie ze stresującymi sytuacjami. I pamiętaj – ważne są Twoje starania. Nawet jeśli dziecko będzie płakało, ponieważ czegoś się wystraszy lub nie będzie mogło zasnąć, Twój spokój i zaangażowanie z pewnością uratują sytuację. Trzymam kciuki, aby wszystko poszło zgodnie z planem.
Wysokich lotów!